PIKNIK RODZINNY

Sobota trzeciego dnia września była pięknym słonecznym i ciepłym dniem. Tego dnia, wczesnym popołudniem, członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Babimojskiej razem z rodzinami i przyjaciółmi spotkali się na „Pikniku rodzinnym” w przepięknie położonym wigwamie „Jeleniówka” w Laskach Dolnych. Tuż obok jest rezerwat przyrody z ponad dwustuletnim dębem „Kazimierz”, dookoła lasy, więc okoliczności przyrody i pogoda wręcz wymarzone na plenerową imprezę. Było nas blisko 70 osób, co niezwykle cieszy Zarząd naszego stowarzyszenia, który był organizatorem pikniku.

Nazwaliśmy to spotkanie „ Piknikiem Rodzinnym”. Nie tylko dlatego, że chcieliśmy, aby nasi członkowie przybyli ze swoimi rodzinami, przyjaciółmi ale także dlatego, że nasze Towarzystwo staje się dużą, zintegrowaną rodziną społeczną. Jest nasz już blisko 100 osób.

Jak to na piknikach bywa, rozpoczęliśmy imprezę pieczeniem kiełbasek na ognisku profesjonalnie przygotowanym przez Witka Sypniewskiego. Na talerzach znalazły się też sałatki warzywne, a na deser zajadaliśmy się ciastem drożdżowym ze śliwkami. Wszystko to przygotowane przez KGW z Nowego Kramska. Bardzo ciekawą częścią naszego spotkania były zawody rekreacyjno-sportowe. Tutaj świetnym zmysłem organizacyjnym wykazał się Jarek Doliński. Pięciobój, w którym wzięło udział dziesięcioro dzieci oraz aż 27 osób dorosłych, składał się z rzutu piłką do kosza, strzałem do bramki, rzutem lotkami do tarczy, rzutem do celu metalowymi kulami oraz niewątpliwie najtrudniejszym, wymagającym umiejętności wędkarskich, trafieniem rybką zawieszoną na wędce, do celu. Emocji, dobrej zabawy, radości i śmiechu było co niemiara.

W zawodach dziecięcych rywalizowali: Hubert Doliński, Ignacy Krasiński, Ola Kuc, Natan Piechowiak, Szymon Cybulski, Adrian Kuc, Franek Fiołka, Michalina Sypniewska, Amelia Sypniewska, Hanna Fiołka.

Zwycięzcą została Ola Kuc, która wyprzedziła chłopaków Huberta Dolińskiego m. II i Natana Piechowiaka m. III.

Wśród dorosłych, pierwsze miejsce zajął nasz gość z Czarnkowa – pan Wojciech Bogala, tuż za nim był Jarosław Doliński a na trzecim stopniu podium stanął Mateusz Wołek. Były medale, dyplomy i drobne upominki.

Uczestnikom gratulujemy odwagi i umiejętności. Zabawa była przednia.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w naszym pikniku.

Szczególne podziękowania składam Jarkowi, Ani i Hubertowi Dolińskim za przygotowanie  i przeprowadzenie zawodów rekreacyjno-sportowych, Jarkowi Kolibowskiemu za pomoc w wypożyczeniu sprzętu sportowego, Witkowi Sypniewskiemu za organizację ogniska i pomoc w przygotowaniu terenu do zawodów, Amelii Sypniewskiej i Wojciechowi Bogali za prowadzenie punktacji  niektórych konkurencji, Amadeuszowi i Leszkowi Łopuszyńskim za robienie zdjęć podczas pikniku, Bożenie Wołek za malowanie dzieciom twarzy, Ewie Sypniewskiej i Ewelinie Wozińskiej za pomoc w sprawach kulinarnych. Ileż to osób jest zaangażowanych w organizację takiej imprezy!

Myślę, że warto byłoby ją powtarzać cyklicznie. Na przyszły rok mamy już wstępnie zarezerwowane to niezwykle urocze miejsce. Dlatego już dziś proszę, zaplanujcie sobie czas w pierwszą sobotę września.

Zbigniew Woziński