Przyśpiewki

Krumskie dziewki

Krumskie dziewki rade śpią,
Głosu mego nie słyszą.

Tylko jedna nie spała,
Bo na Jasia czekała.

Jasio idzie i woła:
Otwórz mi moja miła!

Ona wstała, otwarła,
I jak chusteczka zbladła.

Gdzieś ty była z wieczora,
Że nie było cię doma?

Byłam ja ci w ogrodzie,
U mamuli na radzie.

A co ci tam radziła?
Ciebie, Jasiu ganiła,

Że gorzałkę rad pijesz,
i po nocach bumblujesz.

A co komu do tego,
do bumblowania mego?!

Wetknął czapkę na ucho,
Zostań z Bogiem, dziewucho.

On chustkę na ramię,
Idźże z Bogiem baranie!

Gęsi lecą

Gęsi lecą, rozpuszczają skrzydła,
A w Podmoklach są chłopcy – same motowidła.
Są garbaci, są smarkaci, krzywe giry mają
A jak zajdą kole groczy, zagrać sobie dają.

A w Podmoklach w tym miesiącu

A w Podmoklach w tym miesiącu
Są dziewuszki po tysiącu.

A czemu to takie drogie?
Bo są ładne i chędogie.

W Babimoście licha rosa.
Są dziewuszki po pół grosza.
A czemu są takie tanie?
Bo są strasznie obszarpane.

Dudek w lesie

Dudek w lesie jajka niesie:
Jedno bestre, drugie szare-
W Starym Kramsku dziewki stare;
W Nowym Kramsku młodziusieńkie
Mają gąbki słodziusieńkie,
Jak ją jeden pocałuje,
Trzy lata się łoblizuje.

Krumskie zegary

Krumskie zegary
Tak smutno biją.
Bo mi odmawiają
Moją miłą.

Choć mi odmawiają,
Nie smucę się;
Przyjdzie czas godziny,
Ożenię się.

A pod Kolesinem

A pod Kolesinem ciemny las –
Stał ci tam żołnierz z Zosią wraz.
Jak się namówili, poszli spać,
A tu kapela zaczęła grać.
Kapela grała, brzęczała,
A moja Zosia płakała, płakała.

Nitka

Nitka, Nitka, gdzieś ty był?
Za stodołą portki pruł.
Przepił konia, przepił wóz,
Gołą d… do domu wiózł.

Spadł z pieca gołąbek,
Zbił sobie żołądek.
Ach, ty miły gołąbku,
Masz dziurę w żołądku.
Spadł z pieca – nie grucha;
Zjadł jagłę nie dmucha.

Biały baran, siwy baran
Przez olszynę brnie
Lepsza jedna kramszczaninka*
Niż podmoklskie dwie.

Bo podmoklskie pędzą świnie,
Podwiewa je wiatr,
A kamszczanka przede wroty
jak różany kwiat.

*Oczywiście w Podmoklach śpiewano
„Lepsza jedna podmoklanka niźli z Kramska dwie”

Przez Podmoklską wieś
udeptana ścieś –
Udeptała moja miła,
co nosiła jeść.

Obiad nosiła,
Boga prosiła:
-Ach, mój Boże wszechmogący,
Bym nie zgrzeszyła!

-Powiedz ty mi raz,
Komu wianek dasz
i te rózgi drobnej merty,
co na głowie masz?

-Dam ci ja tobie
Ty mój najmilszy,
Gdy uklęknę do ołtarza,
Do tej Mszy świętej.

Tam nam będą grać,
Wesoło śpiewać
A my młodzi, zasmuceni,
Będziemy śpiewać.